czwartek, 2 sierpnia 2012

Weekendowe atrakcje i nasz nowy przyjaciel :)

Jak co dzień rano wstawanie i wspólna zabawa jeszcze na łóżku:) Tym razem z zabawką od BabyOno- sympatycznie wyglądającym lwem:)

Okazał się odporny na wszelkie próby zjedzenia, zmymlania, rozszarpania i skopania. Na dodatek miękki welur, z którego jest wykonany nie zmechacił się i nie wytarł pod wpływem ślinienia. No i na zdjęciach widać ile radości dawał mojej Bubie:)


Po zabawie przyszedł czas na śniadanko. Trzeba się posilić przed wycieczką:)

Kaszka naszemu mięciutkiemu przyjacielowi również nie zaszkodziła.. Jego piękne kolory dalej były żywe jak wcześniej.


Po posiłku czas w drogę! A gdzie? Podziwiać piękne goczałkowickie ogrody.. A to oznacza dość długą podróż samochodem.. Kinia przespała ją całą w objęciach swojego obronnego lwa:)



Zwiedzanie było pełne wrażeń, zaskakująca ilość atrakcji i bezpłatny wstęp:)


Później był czas na wypoczynek pod pszczyńskim zamkiem:) z ciociami, wujkami i kuzyneczką- 5 miesięcy starszą Amelką. No i oczywiście z naszym wędrującym kolorowym lwem:)



Na drugi dzień pojechaliśmy popływać na odkrytym basenie. Aktywnie spędzony dzień to coś co dzieci i lwy lubią najbardziej:)

Po takim weekendzie pełnym wrażeń dobrze jest zasnąć we własnym (rodziców) łóżku i na nowo przeżywać sennymi marzeniami pogodne chwile :)


1 komentarz:

  1. bardzo fajna fotorelacja,pozdrawiamy



    http://mysie-pysie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz pod moim postem :)