Kostki rosołowe.. !
Tak, tak wystarczyła chwila nieuwagi a Kinia dorwała się do szuflady z przyprawami i tych pyszności :)
Myślę, że nie zdążyła połknąć tego wątpliwego rarytasu przed moją interwencją. Byłam szybka!
No ale jednak.. Że też ten słony smak jej nie odrzucił?!
Miałyście kiedyś podobną sytuację? Wasze dzieci też próbowały zjeść coś tak apetycznego?
Pozdrawiam z nad książek:)
mój syn ostatnio próbował zjeść ziemniaka nie obranego:D hehe dzieci to mają fantazję
OdpowiedzUsuńMój też :)
Usuń:))) nieźle:)))
OdpowiedzUsuńMiała ochotę na coś słonego ;-)
OdpowiedzUsuńhe he spryciulka :)
OdpowiedzUsuńO fuj, dziwie sie ze jej smakowalo. Mojemu synkowi jak cos nie smakuje to wystawia jezyk i kreci glowa. Pozdrawiam Cie kochana serdecznie :)
OdpowiedzUsuńwg mojego syna najsmaczniejsze są monety ;)
OdpowiedzUsuńhehe u nas na szczescbie nie bylo takiej sytuacji :D zapraszam do siebie http://fotografujemy-gotujemy-testujemy.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń